Tym razem zakwalifikowałam się na TestMeToo do testowania wody Żywiec - to będzie moje pierwsze testowanie z tym portalem.
7 maj 2016
Kiedy zostałam szczęśliwą testerką Żywca Zdój Soczysty
myślałam, że dostanę do wypróbowania wodę mineralną z zawartością soku
jabłkowego – kojarzył się mi on jako produkt „fit” (nie wiem skąd mi się to
wzięło). Jednak po wnikliwym
przestudiowaniu etykiety zauważyłam, że jest to napój
niegazowany jabłkowy, pasteryzowany z takim oto składem: naturalna woda
mineralna 91%, cukier, sok jabłkowy z zagęszczonego soku jabłkowego 4%, ekstrat
jabłkowy, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, aromat, aromat naturalny.
Jak dla mnie, Żywiec Zdrój
Soczysty, jest trochę za słodki, z tym,
że ta słodycz jest mniej odczuwalna, gdy pije się go schłodzonego lub z lodem –
i w takiej wersji najbardziej mi smakuje. Doskonale nadaje się do posiłku – np.
zamiast kompotu, a poręczna butelka
sprawia, że można go zabrać ze sobą na spacer, trening czy do pracy – z łatwością
mieści się w mojej torebce. W wersji schłodzonej skutecznie gasi pragnienie i
orzeźwia. Podoba mi się również kolorystyka i grafika etykiety – jest kolorowa
i czytelne są na niej wszystkie ważne informacje.
Podsumowując: Żywiec Zdrój Soczysty ma przyjemny, naturalny,
jabłkowy smak, jednak nie podoba się mi
w jego składzie zawartość cukru, a przy tym jego kaloryczność – 101,6 kcal w
500ml (butelka) – jak dla mnie, to za
dużo…
Żywiec Zdrój Soczysty testowałam:
... podczas wędrówki |
... do obiadu |
... w pracy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz