poniedziałek, 4 listopada 2019

NIVEA Pure Color Micellar - łagodny szampon micelarny do włosów farbowanych z octem malinowym oraz pielęgnującym olejkiem makadamia

Szampon znajduje się w dużej, 400 ml butelce, która pomimo swojej wielkości jest poręczna i pozwala na bezproblemowe dozowanie kosmetyku. Szampon nie jest zbyt gęsty, ale nie mogę powiedzieć żeby był rzadki – jest w sam raz. Bardzo dobrze się pieni i bez problemu spłukuje, przy tym delikatnie pachnie. Nie plącze włosów - podczas mycia spokojnie mogę je przeczesywać palcami (mam włosy sięgające „za ucho”). Włosy po nim są miękkie i gładkie, a skóra głowy nawilżona.







 
Wprawdzie nie znalazłam w nim nic szczególnego, co w jakiś znaczący sposób wyróżniałoby go spośród innych szamponów, jednak ma w sobie „to coś” co sprawia, że chętnie sięgnę po kolejne opakowanie.


Daję mu ocenę 4,5/5 pkt

piątek, 13 września 2019

EVREE - Hand Care Max Repair - Regenerujący krem do rąk

Krem znajduje się w tubce z zamknięciem na „klik”, które działa bez zarzutu do ostatniego wyciśnięcia. Choć opakowanie jest trochę „sztywne” to krem aplikuje się z niego dobrze. Krem ma biały kolor i jak dla mnie idealną konsystencję – nie jest wodnisty (nie rozpływa się), ani nie jest zbyt gęsty, co utrudnić by mogło rozsmarowywanie kremu na rękach. Ma delikatny zapach, którego nie potrafię do niczego porównać. Kosmetyk jest lekko tłusty i aby całkowicie wchłonął się w skórę trzeba trochę popracować, jednak dzięki temu mam pewność, że rozsmarowałam go po wszystkich zakamarkach dłoni ;) Aby spełnił swoje zadanie nie trzeba go aplikować w dużych ilościach, co powoduje, że starcza on na długo.



Jeżeli chodzi o skórę moich dłoni, to mam z nią największy problem w trakcie zimnych miesięcy – wówczas jest przesuszona i niekiedy pęka – niestety w tej sytuacji krem się nie sprawdził, nie dał rady zregenerować skóry, ani zapobiec jej przesuszeniu. Sprawdził się za to idealnie w trakcie ciepłych miesięcy – sprawił, że skóra moich dłoni stała się miękka, gładka i miła w dotyku. Kosmetyk nie podrażnił ani mnie nie uczulił.
Pomimo, że krem posiada sporo zalet, to nie stał się moim ulubieńcem i raczej nie kupię go ponownie.


Moja ocena 3/5 pkt

środa, 24 lipca 2019

DOVE Purifying Detox, Green Clay Shower Gel - OCZYSZCZAJĄCY ŻEL POD PRYSZNIC ZIELONA GLINKA

Żel znajduje się w typowym dla Dove opakowaniu, które pozwala na łatwą aplikację kosmetyku. Ma lekko zielonkawy, matowy kolor. Jego konsystencja jest bardziej zwarta niż typowych żeli (jest to pewnie zasługa glinki), lecz nie powoduje to jakichkolwiek utrudnień w korzystaniu z dobrodziejstw żelu, wręcz przeciwnie, dzięki temu żel jest bardzo wydajny.


Po nałożeniu i rozsmarowaniu na ciele tworzy się piana, która jest gęsta lecz jest jej mniej niż przy innych żelach Dove, ale i to dla mnie nie jest problemem. Żel bardzo bobrze oczyszcza skórę, nawilża ją powodując, że staje miła i przyjemna w dotyku. Łatwo spłukuje się ze skóry. Nie podrażnia ani nie uczula. W 100% spełnia swoje przeznaczenie. 
Z pewnością niedługo wypróbuję drugiego żelu z tej serii – z różowa glinką.

Moja ocena 5/5 pkt

A Wam przypadł do gustu ten żel?

środa, 5 czerwca 2019

L`Oreal Paris - HYDRA GENIUS - woda aloesowa do skóry suchej i wrażliwej

Po pierwsze spodobał się mi zapach kosmetyku, który jest świeży i z miejsca dodaje energii. Hydra Genius ma lekką, żelowo-kremową konsystencję, dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze lepkiej warstwy. Zaraz po jego aplikacji można nakładać podkład, który bardzo dobrze się z nim łączy. Kosmetyk bardzo dobrze i na długo nawilża skórę, nie pozostawia uczucia ściągnięcia, skóra po nim jest gładka i miękka, a do tego wszystkiego Hydra Genius jest wydajny! 




Po drugie ma przepiękne i eleganckie opakowanie w energetyzującym kolorze, które jest zaopatrzone w wygodną pompkę, która dobrze dozuje kosmetyk. Więc cóż więcej potrzeba?

Z pewnością zdecyduję się na ponowny zakup tego kosmetyku i z 

pełną odpowiedzialnością polecę go mojej przyjaciółce ;)


A wy co sądzicie o tym kosmetyku, też pozytywnie was zaskoczył?

niedziela, 12 maja 2019

LANCOME ADVANCED GENIFIQUE - Serum aktywujące młodość

Do testowania miałam 20 próbek po 1 ml, czyli starczyło mi go na 20 aplikacji. Serum ma konsystencję rzadkiego żelu, dla mnie zbyt rzadkiego, kilka razy zdarzyło się, że przy nabieraniu serum z saszetki spłynęło mi ono z palca i wylądowało na podłodze. Serum jest bezbarwne i bezzapachowe. Po nałożeniu dość szybko się wchłania i można zaraz nakładać na nie krem. Cera jest wygładzona, nawilżona i miła w dotyku, jednak takie efekty dają również kosmetyki, które można kupić w niższej cenie. Dlatego uważam, że nie warto wydawać tylu pieniędzy na kosmetyk, który ma takie same działanie jak tańsze. Może przy dłuższym używaniu efekt byłby lepszy, ale nie sprawdzę tego, ponieważ 20 ml tego serum nie przekonało mnie na tyle, żebym miała chęć na kupno pełnowymiarowego opakowania.


Daję mu 3/5 pkt