Zgodnie z opisem, który znalazłam na stronie wizaz.pl ten kosmetyk to:
Rewolucyjny sposób pielęgnacji suchych i uwrażliwionych włosów- 3w1- pełna rutyna w jednym produkcie: delikatnie oczyszczający szampon, odżywka ułatwiająca rozczesywanie oraz intensywnie odżywiająca pielęgnacja
-bez siarczanów, w zamian aż 2x więcej odżywienia
Low shampoo to rewolucja w pielęgnacji włosów. To pierwszy tak innowacyjny, delikatny, niskopieniący krem myjący 3w1 od elseve. W produkcie tym składniki pieniące zostały zastąpione aktywnymi składnikami oczyszczającymi, żeby zaoferować suchym włosom wyjątkowo delikatną pielęgnację, bez pocierania i bez ich plątania. Dzięki kombinacji składników odżywczych low shampoo zapewniają pełną rutynę w jednym produkcie- delikatnie oczyszczający szampon, odżywka ułatwiająca rozczesywanie oraz intensywna pielęgnacja. Dodatkowo rewolucyjna formuła low shampoo nie zawiera siarczanów, oferując aż 2x więcej odżywienia. A wszystko to, aby poprawić jakość suchych włosów i zapewnić im wyjątkową przemianę.
Low shampoo wprowadzamy w 3 wariantach. Każdy dedykowany do odpowiedniego problemu z włosami:
- low shampoo mmo (z 6 olejkami kwiatowymi)- do włosów suchych i uwrażliwionych
- low shampoo tr5 (z calendulą)- do włosów suchych i zniszczonych
- low shampoo color vive (z eliksirem z siemienia lnianego)- do włosów farbowanych i uwrażliwionych - ten testuję 😃
To pierwsze produkty low poo na rynku masowym, dotychczas dostępne jedynie na rynku profesjonalnym i aptecznym.
Kosmetyk używam od dwóch tygodni i mogę stwierdzić, że na
moich wymęczonych farbowaniem i stylizacją włosach sprawdził się bardzo dobrze. Jego sposób używania jest bardzo prosty i wygodny – wystarczy nanieść go na wilgotne włosy, delikatnie wmasować, odczekać trzy minuty i gotowe! W tak krótkim czasie mamy „załatwione” mycie i odżywianie włosów! Kosmetyk pięknie pachnie, ma biały kolor o konsystencji przypominającej kremową odżywkę, nie pieni się, przez co przy pierwszym użyciu miałam wrażenie, że nakładam na włosy tylko odżywkę, bez ich mycia. Jednak końcowy efekt był taki, jaki powinien być po użyciu szamponu i odżywki czy maski – włosy były oczyszczone, miękkie w dotyku, odżywione i z łatwością się rozczesywały. Krem ma bardzo wygodne, opakowanie o pojemności 400 ml wyposażone w pompkę. Na jedno mycie przy długości włosów „za uszy” używam 8 pompek - trochę dużo, ale warto (przy długich włosach zalecane jest nawet 15 dawek).
Jak dla mnie producent powinien pomyśleć też o mniejszym opakowaniu np. 200 ml – wtedy kosmetyk można by z powodzeniem zabierać na wyjazdy – opakowanie zajmowałoby mało miejsca, a przy tym zapewniało kompleksową i szybką pielęgnacji włosów, co podczas podróży jest rewelacyjnym rozwiązaniem. Kosmetyk jest godny polecenia, jednak osoby, które tak jak ja, nigdy nie używały tego typu „specyfików” raczej będą musiały przyzwyczaić się do braku piany podczas mycia włosów.
Produkt oceniam na 4/5
Jego regularna cena to 21,00 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz