Wprawdzie kosmetyk,
który jest moim odkryciem, a zarazem moim ulubionym produktem roku 2017 nie
jest żadną nowością na rynku kosmetycznym, jednak ja go odkryłam właśnie
niedawno i żałuję, że dopiero teraz... otóż The winner is: Serum
przyspieszające wzrost rzęs Long4Lashes.
Ponieważ kiedyś
miałam już tego rodzaju kosmetyk innej firmy i nie dawał on żadnych widocznych
gołym okiem efektów, to siłą rzeczy do działania L4L podchodziłam trochę z rezerwą. Jednak
podjęłam wyzwanie i tak jak zaleca producent, aplikowałam je codziennie na noc.
Po trzech tygodniach z całą pewnością mogłam stwierdzić, że moje rzęsy na pewno
wyglądały lepiej – zaczęły robić się trochę dłuższe i gęstsze oraz nie wypadały
tak bardzo jak wcześniej. Jeszcze jedną rzecz, którą zauważyłam, jest to że
moje rzęsy stawały się jakby bardziej czarne, miałam wrażenie, że pomimo tego,
że usunęłam tusz z rzęs, wyglądają tak jakbym tego wcale nie zrobiła. Ale kiedy
po raz drugi wzięłam wacik i ponownie nałożyłam preparat do demakijażu na
rzęsy, wacik okazał się czysty, no i wyszło na to, że serum powoduje takie
działanie ;)
Po około 3
miesiącach moje rzęsy osiągnęły wystarczającą dla mnie długość i aktualnie
stosuję je dla podtrzymania uzyskanego efektu. Dodam, że cały czas używam jednego
opakowania.
Dużym plusem jest
to, że serum może być stosowane przez osoby noszące szkła kontaktowe (przed
aplikacją należy zdjąć szkła), po zakończonej chemioterapii, na przedłużane i
zagęszczane rzęsy, na makijaż permanentny, a także po hennie brwi i rzęs.
Serum
nie uczula, łatwo się aplikuje i myślę, że starczy mi jeszcze na jakiś miesiąc
(aktualnie używam je tylko 3 razy w tygodniu). Kosmetyk ten został przez
Wizażanki wybrany Kosmetykiem Wszech Czasów - potwierdzam, że zasłużył na ten
tytuł.
Czy wasze odczucia co do tego kosmetyku są podobne?
Jaki kosmetyk zasługuje waszym zdaniem na miano "ulubionego"?
Zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu organizowanym przez urodzianka.pl
Link do wyzwania: http://urodzianka.pl/2017/12/01/moj-ulubiony-produkt-kosmetyczny-2017-wyzwanie/
Zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu organizowanym przez urodzianka.pl
Link do wyzwania: http://urodzianka.pl/2017/12/01/moj-ulubiony-produkt-kosmetyczny-2017-wyzwanie/
Używam. Bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że bardzo zaciekawiłaś mnie swoim postem i produktem :-) L4L nie używałam, ale słyszałam wiele dobrego o nim. Aktualnie używam podobnego kosmetyku, ale innej marki, póki co za krótko, by móc coś powiedzieć. Bardzo się cieszę, że odnalazłaś swój MUST HAVE mijającego roku i zechciałaś wziąć udział w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego kosmetyku. Moja siostra jest w trakcie używania i czekam na jej relacje 🤣
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa, czy sprawdzi się u Twojej siostry równie dobrze, jak u mnie :)
Usuń