niedziela, 8 października 2017

MAYBELLINE - TUSZ PUSH UP ANGEL

Kolejna mascara, jaką mam możliwość testować to The Falsies, Push Up Angel.
Zgodnie z opisem, który znalazłam na stronie wizaz.pl tusz jest przeznaczony dla kobiet, które pragną efektu sztucznych rzęs. Wystarczy kilka ruchów, aby osiągnąć efekt uniesionych i pogrubionych rzęs. Małe wypustki w szczoteczce unoszą rzęsy i nadają im objętość, a dłuższe wypustki wydłużają je od nasady dla efektu sztucznych rzęs. Stylizująca formuła tuszu, która utrzymuje uniesione rzęsy w miejscu.


Kiedy wyciągnęłam szczoteczkę z opakowania zastanawiałam się, czy jest w nim w ogóle tusz, bo szczoteczka wyglądała jakby była sucha. Drugim pytaniem jakie sobie zadałam było: czy taką „fikuśną” szczoteczką można w ogóle pomalować rzęsy? Żeby nie
żyć zbyt długo w niepewności, zmyłam makijaż i nałożyłam tusz na rzęsy i oto co ujrzałam: podkręcone i pogrubione rzęsy o intensywnym czarnym kolorze. 


Dalsze używanie tuszu pozwoliło mi na kolejne wnioski: tusz nie obsypuje się i dobrze trzyma się rzęs przez cały dzień na rzęsach, jak dla mnie ładnie podkreśla ich wygląd, nadaje się do codziennego makijażu, łatwo się go zmywa. U mnie w zupełności wystarczą dwa pociągnięcia tuszem, przy trzecim, rzęsy są zbyt obciążone i posklejane. Pomimo tego, że nie zauważyłam żeby jakoś specjalnie zapewniał on „zalotny efekt sztucznych rzęs” oraz „anielskich skrzydeł” – jest to kolejny tusz Maybelline, który polubiłam. 

Daję mu ocenę 5/5
 

3 komentarze:

  1. A czy ten tusz jest wodoodporny? Szukam właśnie czegoś nowego dla siebie, ale jesienią często pada, dlatego nie lubię zastanawiać się, czy przypadkiem gdzieś się nie rozmazałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie jest wodoodporny. Może w tym roku jesienią nie będzie padać ;)

      Usuń
  2. Oh, to żałuję :-) Niestety deszcze nas nie opuszczają :-)

    OdpowiedzUsuń