Kolejny pre-test organizowany przez wizaz.pl, w którym mam możliwość uczestniczyć dotyczy spray'u na odrosty Magic Retouch.
Jeśli farbujesz włosy, jesteś aktywna, chcesz wyglądać dobrze zawsze i
wszędzie, nawet gdy brakuje Ci czasu, to ten kosmetyk jest idealnym rozwiązaniem.
Natychmiastowy retusz odrostów i siwych włosów. Szybko wysycha i
utrzymuje się aż do kolejnego mycia. Mieści się w damskiej torebce i
jest wielokrotnego użycia - tak rekomenduje go producent, ale czy to prawda - na pewno to sprawdzę 😉
Spray dostępny jest w 5 odcieniach:
- blond
- ciemny blond
- brąz
- ciemny brąz
- czerń
Spray dostępny jest w 5 odcieniach:
- blond
- ciemny blond
- brąz
- ciemny brąz
- czerń
Pojemność 75 ml
Magic
Retouch warto mieć w domu jako „plan awaryjny”. Dobrze maskuje odrosty i siwe
włosy. Spray wyposażony jest w specjalną końcówkę (cieniutką rurkę)
dzięki, której jego aplikacja jest dość precyzyjna. Wprawdzie trzeba troszkę
poćwiczyć, ale po kilku
„psiknięciach” doszłam do idealnej wprawy i maskowałam nim dokładnie te miejsca, które chciałam. Na początku, trochę pokolorowałam sobie nim rękę, którą przytrzymywałam włosy, ale na szczęście za pomocą mydła bez problemu zmyłam kolor z palców. Używanie sprayu na odrosty na całej głowie jest nieekonomiczne, bo zapewne zużyje się go wtedy całego na 1 raz. Ale gdy aplikować się go będzie na przedziałek i skronie – tam, gdzie odrosty i siwe włosy są najbardziej widoczne, na pewno starczy na długo. Wybrałam spray w kolorze ciemnego brązu (na taki farbuję włosy), jednak wydał mi się on odrobinę ciemniejszy niż powinien, nazwałbym go „bardzo ciemny brąz”. Podsumowując – spray sprawdza się w awaryjnych sytuacjach, kiedy na szybko musimy zakamuflować odrosty i siwe włosy, bo robi to dobrze. Szkoda tylko, że wystarcza do pierwszego mycia.
„psiknięciach” doszłam do idealnej wprawy i maskowałam nim dokładnie te miejsca, które chciałam. Na początku, trochę pokolorowałam sobie nim rękę, którą przytrzymywałam włosy, ale na szczęście za pomocą mydła bez problemu zmyłam kolor z palców. Używanie sprayu na odrosty na całej głowie jest nieekonomiczne, bo zapewne zużyje się go wtedy całego na 1 raz. Ale gdy aplikować się go będzie na przedziałek i skronie – tam, gdzie odrosty i siwe włosy są najbardziej widoczne, na pewno starczy na długo. Wybrałam spray w kolorze ciemnego brązu (na taki farbuję włosy), jednak wydał mi się on odrobinę ciemniejszy niż powinien, nazwałbym go „bardzo ciemny brąz”. Podsumowując – spray sprawdza się w awaryjnych sytuacjach, kiedy na szybko musimy zakamuflować odrosty i siwe włosy, bo robi to dobrze. Szkoda tylko, że wystarcza do pierwszego mycia.
Sympatyczny gadżet 😛
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz