Jak
wiecie, niedawno testowałam kosmetyki LPM, dziś postanowiłam napisać trochę o
ich zapachach. Trochę skłonił mnie ku temu konkurs organizowany przez portal
ambasadorek Le Petit Marseillais, a z drugiej strony te kosmetyki mają naprawdę fantastyczne
zapachy i uznałam, że warto je wam zaprezentować. Nie liczcie na jakieś
poetyckie opisy, bo mój techniczny umysł nie jest na takie wyzwania
przygotowany. Postaram się „własnymi słowami” przedstawić Wam z czym się mi one kojarzą i jak na mnie
działają i spróbuję odpowiedzieć na pytanie: „Jak zapachy Le Petit
Marseillais wpływają na moje samopoczucie?”
Zacznę, od tego, który urzekł
mnie najbardziej - Pielęgnujący balsam do Mycia Intensywne Odżywianie Masło Arganowe
& Wosk Pszczeli & Olejek Różany:
Jego zapach jest delikatny i romantyczny. Działa na mnie kojąco i relaksująco, dając prawdziwe ukojenie dla ciała i umysłu. Ten zapach zmienia kąpiel w relaksującą przyjemność, a przy okazji fantastycznie poprawia samopoczucie. Jego konsystencja, jak nazwa wskazuje, przypomina lekki balsam, który po rozprowadzeniu tworzy gęstą, odżywczą pianę, która zapewnia skórze jedwabistą miękkość i gładki wygląd. Tego kosmetyku używam, kiedy chcę się zrelaksować i wyciszyć – jest doskonały na wieczorną kąpiel - jego zapach wspaniale potrafi utulić do snu ;)
Kremowy żel pod
prysznic Malina i Piwonia już na samym początku ujął
mnie swoim cudownym zapachem. Niejednokrotnie zastanawiałam się, który zapach
jest „dominujący”- piwonia, czy malina - jednak do dziś nie udało się mi tej
zagadki rozwikłać. Jednak nie to jest najważniejsze, ponieważ zapach jest piękny – porównałabym go do owocowo-kwiatowego koktajlu, który
przynosi radość. Połączenie świeżo zebranych malin i płatków piwonii przypomina
o tym, jakie wspaniałe skarby i niezwykłe doznania oferuje nam natura. Mnie ten zapach nastraja optymistycznie i daje niesamowitą moc :)
Żel ma odpowiednią konsystencję – nie jest ani za
rzadki, ani za gęsty. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze, dobrze się pieni
i bez problemu spłukuje, pozostawia skórę nawilżoną i delikatnie pachnącą.
Kolejnym zapachem, z którym zapoznałam się
podczas ostatniej kampanii, jest subtelny, przyjemny i lekko
słodkawy zapach Pielęgnującego kremu do mycia Intensywne Nawilżanie
Masło Shea&Akacja. Delikatne aromaty akacji i masła shea idealnie
do siebie pasują, tworząc czuły i otulający ciało zapach, niczym mięciutki,
ciepły pled. Mycie się tym kremem to
prawdziwa przyjemność nie tylko dla skóry, ale i dla zmysłów. Jego
konsystencja, tak jak we wszystkich kosmetykach LPM, jest idealna – nie za
gęsta i nie za rzadka. Podczas używania kremu wytwarza się przyjemna piana,
która nawilża skórę i powoduje, że staje się ona delikatna, zmiękczona i
nawilżona, a jego zapach jeszcze przez dłuższy czas po kąpieli utrzymuje się na
skórze.
Dajcie znać, które zapachy LPM spodobały się Wam najbardziej i jak wpływają na Wasze samopoczucie. Jestem bardzo ciekawa Waszych wrażeń :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz